środa, 21 sierpnia 2013

Sajgonki :)

Ostatni tydzień mijał mi i mojemu jedynemu pod znakiem kuchni chińskiej za którą przepadamy. Pojawił się u nas nowy nabytek czyli ogromny wok :) Coś pięknego. Od razu w ruch poszły dania kuchni azjatyckiej bo jak tu takiego nabytku nie wykorzystać. Będąc w tym klimacie odważyłam się przygotować sajgonki. To fajne danie można przyrządzać z bardzo różnym nadzieniem. Podałam z sosem sojowym i tajskim. 

Składniki:

- 12 małych płatów papieru ryżowego
- duży filet z kurczaka
- szklanka posiekanej kapusty pekińskiej
- ok. 2 szklanki mrożonki chińskiej
- niewielki por
- kilka niewielkich pieczarek
- 50 g makaronu ryżowego 
- sos sojowy, chilli,


Pieczarki, pora umyć i pokroić w nieduże kawałki. Filet również pokroić w bardzo drobna kosteczkę.  Makaron ugotować wg. informacji na opakowaniu. Kurczaka podsmażyć z dodatkiem chilli, dorzucić pieczarki i pora smażyć ok. minutę po czym dorzucić mrożonkę. Doprawić solą lub sosem sojowym. Pod koniec smażenia dodać makaron i chwilę podsmażać. 



Przygotowujemy czysta suchą ściereczkę, i głęboki talerz z letnią wodą. Zanurzamy pojedynczo kawałki papieru na dosłownie 2 sekundy i kładziemy na ręcznik, Gdy zmięknie układamy na nim farsz i zawijamy wg instrukcji - przykrywamy nadzienie, zawijamy po bokach i zwijamy do końca: 

 
Gdy wszystkie sajgonki będą już gotowe pozostawiamy je na pół godziny by wyschły - zapobiegnie to rozpadaniu się podczas smażenia. 
sajgonki smażymy na głębokim tłuszczu do zarumienienia się. Ja piekłam w rozgrzanym do 200 stopni piekarniku przez ok. 20 min. smarując wcześniej blachę i sajgonki oliwą za pomocą pędzelka.


 


sos do sajgonek (słodko pikantny): 

- 6 łyżek cukru pudru
- 1/3 szklanki octu ryżowego
- 3 łyżki wody
- czerwona pasta curry lub (jak w moim przypadku) posiekane drobno papryczki chilli i przeciśnięty przez praskę czosnek
Cukier, wodę i ocet mieszamy i zagotowujemy na małej patelni bądź rondelku cały czas mieszając aż masa zgęstnieje, pod koniec dodajemy pastę, papryczki lub tez czosnek i pozostawiamy do ostygnięcia - sos może dość mocno zgęstnieć - rozrzedzamy go wtedy wrzątkiem. 

Smacznego!

A. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz